piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 22

Wieczorem zakwaterowaliśmy się w hotelu.
Siedzieliśmy przy basenie kiedy przyszła Emma..z Harrym?
-Obcięłaś go?! Człowieku, ja jestem jego siostrą i nie pozwolił mi się zaprowadzić do fryzjera!!
- wstałam, żeby dokładniej obejrzeć brata.
-To miłość. - odparł Zayn.
Nie do wiary, że się zgodził, jestem w szoku, ale pozytywnym.
Nialler pochwalił się już wszystkim, że znów jesteśmy razem, chłopcy z tego zachwytu jak go przytulili to wpadli do basenu, myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu.
-Meg..nie pomożesz nam wyjść z basenu? - spytał Louis, gdy byli w wodzie.
-Nie. 
-Bo?
-Znam Cię bardzo dobrze Tomlinson i wiem, że gdy podam Ci rękę, żeby Ci pomóc to wciągniesz mnie do basenu. - odpowiedziałam przeciągając się na leżaku.
Jedno mnie dziwiło, w basenie była Emma, Harry, Zayn, Louis i Niall, gdzie Liam?
Może poszedł zadzwonić...Nagle podleciał do mnie jakoś z tyłu, chwycił mnie na ręce i chciał wrzucić do wody!! Ale nie chciałam tam wylądować i nie chciałam go puścić, to skoczył ze mną! Wszystko działo się tak szybko, nie cierpie tych ludzi!
-Pamiętaj, że my jesteśmy One Direction, poważni ludzie którzy mają poważne koncerty. - zaczął się śmiać Harry.
-Ciężko o tym zapomnieć.. - odparłam.
-Pani Styles jest zła bo nie chciała wchodzić do wody. - powiedział poważnie Niall.
-Panie Horan uważaj sobie pan. - odpowiedziałam.
Śmiać mi się chciało, że Niall siedział Hazzie na ramionach a Emma tylko wszystko obserwowała, ale ona nie chciała.
Wyszłam szybko z basenu i wzięłam ręcznik Liama, żeby sie powycierać.
-Eeeej!! To mój ręcznik!
-Życie panie Payne, życie. Kto mnie wrzucił do basenu? - spytałam kiwając głową.
-Chcesz jeszcze raz? - spytał.
-Nie, dziękuję.
-Jestem głodna. - położyła się spowrotem na leżaku.
-Możesz skoczyć po coś do jedzenia. - odparł Niall, wywróciłam oczami.
-Nie można jeść w basenie! 
-Jak to? - spytał i pokazałam mu znak.
Wieczorem mieliśmy wyjść coś zjeść to chłopcy pojechali do studia, więc została nam jedynie hotelowa restauracja, nie chciałyśmy nigdzie wychodzić z Emmą. 
Zamówiłyśmy jedzenie do pokoju i weszłyśmy na Twittera, były już moje zdjęcia z Niallem w kawiarence co wszystko mi wyjaśniał, nie widziałam, żeby ktoś nam robił zdjęcia...
Może temu często nie wychodzimy i zostajemy na terenie hotelu.
Chłopcy pewnie wrócą w nocy a nam już się nudzi, mimo wszystko z nimi zawsze sie cos dzieje, został z nami ochroniarz w razie czego, bez niego już rzadko wychodzimy.
Po akcji jak wyszłyśmy z Emmą na sklepy i fanki nas poznały, zebrały się, miałyśmy problemy z przejściem i uwolnieniem się od nich, kiedy doszłyśmy do samochodu nie chciały tak normalnie nas puścić, krzyczały że kochają Hazze, żebyśmy chłopcom dały ich twittery, zdjecia nie wiadomo co.



1 komentarz:

  1. stęskniłam się za tym opowiadaniem.mogę zrobić ci szablon jeśli chcesz huehue.super,czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń